Cześć,

W tej części mojego bloga będą działy się rzeczy niemożliwe. Masz wyjątkową i niepowtarzalną okazję przeczytać wstęp do czegoś większego. Format o jakim nawet mi się nie śniło. Poznaj przygody Nathana, młodego blogera, który próbuje rozkminić o co chodzi w dorosłym życiu i jak się do niego zabrać. Chłopak nie bardzo wie czego chce od życia, ale jedno jest pewne chce blogować i przekazywać swoje przemyślenia i zajawki szerszej publiczności.


Czy pomożesz Nathanowi przejść przez piekło życia w miejskiej dżungli? To Ty masz duży wpływ na losy chłopaka. Możemy razem stworzyć tę historię, musicie tylko chcieć.


Milego czytania.

15:27:00

No i co dalej?

Czas leci szybko, szybciej niż Ci się wydaje. Dzień za dniem i monotonność każdego z nich zdaje Ci się jakbyś utknął w czasoprzestrzeni. Odróżnieniem jednego dnia od drugiego jest pewien wyznacznik. Praca czy uczelnia. I tak dzień za dniem, aż budzisz się któregoś poranka i zadajesz sobie pytanie: No i co dalej? Za 3 miesiące będziesz absolwentem uczelni wyższej, co prawda to tylko lub aż licencjat ale zawsze to coś. I co dalej? Mając zaledwie 21 lat co postanowisz zrobić ze swoim życiem? Pójdziesz na etat i będziesz pracować od 9 do 17 wyjdziesz z biura i wrócisz do pustych ścian. I co masz z tego życia? Nic się nie zmieni nadal będzie leciał dzień za dniem aż obudzisz się któregoś ranka mając 50 lat siwe włosy i pomarszczoną twarz i zadasz sobie pytanie no i co dalej? Byle dobrnąć do czasu emerytury i dostać te marne 1500 zł, które nawet nie starczą na Twoje leki?

Nie! To jest Twoje życie i to Ty musisz o nie zawalczyć.
Młodość to piękny okres przywilejów, robienia głupot i błędów za które sam musisz odpowiedzieć. Ale jak się masz nauczyć życia bez obrażeń, małych ciosów prosto w twarz?
Nie myli się tylko ten, który nic nie robi.

Jako dziecko marzyłeś, żeby być policjantem, strażakiem, wojskowym potem trochę dorosłeś chciałeś być piłkarzem a potem już byłeś całkiem dorosły i chciałeś zostać prawnikiem. Myślałeś, że w ten sposób będziesz mieć wpływ na los innych ludzi, zmienisz ich na lepszych. Ale bardzo szybko po rozpoczęciu studiów, zorientowałeś się że to nie ciężka praca popłaca ale kontakty ludzi których znasz i co oni mogą zrobić dla Ciebie. Zorientowałeś się, że jesteś tylko marionetką w czyiś rekach i nawet Twój byt nie zależy od Ciebie czy ciężkiej pracy. Ale czy to jest powód by się poddać? By zacząć płakać bez walki?

Nie! To jest czas by wziąć się w garść i zawalczyć o marzenia. To jest właśnie ten czas by zrozumieć że każdy Kowalski i Nowak może stanowić różnicę. Wystarczy przestać się bać i zawalczyć o siebie, przyszłość i o różnicę. By ten skorumpowany świat, maszyna do robienia pieniędzy przestała być bezwzględna. Ale, żeby stała się narzędziem umiejętnie wykorzystanym.

Jaki jest Twój plan?


1 komentarz:

  1. Bardzo prawdziwy post... dokładnie tak było u mnie, po pół roku studiów "obudziłam sie" przerażona tym jak wygląda moje życie. Postanowiłam coś zmienić. Zmieniam studia narzucone przez rodziców, zaczęłam walczyć o siebie, o swoje marzenia, o tym wszystkim możesz przeczytać na moim blogu: kajaspelniamarzenia.blogspot.com :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 kappacofe , Blogger