Cześć,

W tej części mojego bloga będą działy się rzeczy niemożliwe. Masz wyjątkową i niepowtarzalną okazję przeczytać wstęp do czegoś większego. Format o jakim nawet mi się nie śniło. Poznaj przygody Nathana, młodego blogera, który próbuje rozkminić o co chodzi w dorosłym życiu i jak się do niego zabrać. Chłopak nie bardzo wie czego chce od życia, ale jedno jest pewne chce blogować i przekazywać swoje przemyślenia i zajawki szerszej publiczności.


Czy pomożesz Nathanowi przejść przez piekło życia w miejskiej dżungli? To Ty masz duży wpływ na losy chłopaka. Możemy razem stworzyć tę historię, musicie tylko chcieć.


Milego czytania.

12:25:00

Nowe wyzwania, nowa profesja



Wyobraź sobie, że właśnie teraz znajdujesz się na Fifth Avenue w Nowym Jorku. Najbardziej tłocznej ulicy w tej metropolii. Stoisz tam pośrodku milionów ludzi, nie idących ale wręcz biegnących do pracy. Każdy z nich w tych samych nudnych garniturach za kupę kasy. Wszyscy z takim samym wyrazem twarzy, pustką w oczach zmierzają w jednym kierunku.

A Ty stoisz tam, pijesz swoją ulubioną kawę z kawiarni na rogu i zastanawiasz się po co oni to robią. Na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka nie wydają się być szczęśliwi. Oni po prostu tam idą bo muszą. Ale Ty nie musisz bo jesteś blogerem, panem swojego losu. To Ty decydujesz kiedy i ile pracujesz. Ale nie pomyślałeś o jednej rzeczy, ci ludzie mają prawdziwe pieniądze za ich 8 godzin pracy. I mimo iż nie są szczęśliwi oni na koniec dnia mogą iść do restauracji zjeść ciepły obiad, a nie jakąś kanapkę wygrzebaną ze śmietnika. I wtedy nachodzi Cię myśl. Pójdę do pracy. Ale do jakiej pracy Ty się nadajesz. Nie skończyłeś studiów bo miałeś być influenserem, po co Ci szkoła tak sobie myślałeś. Jednak rzeczywistość Cię przytłoczyła.

Wracasz do swojego mieszkania, a raczej brudnej nory na strychu przy Fourth Avenue na Brooklynie. Włączasz laptopa i zaczynasz intensywne poszukiwania pracy. Mechanik samochodowy? Nie Ty nie wiesz nic o autach poza tym, że mają cztery koła, trochę blachy i silnik. A może barman? Tak super, darmowe drinki i ciągła impreza. Ale z Twoimi zdolnościami manualnymi nie potrafisz nawet utrzymać butelki w ręce. Piwo może i nalejesz ale nie doniesiesz do lady 2 cm bo zaraz wszystko rozlejesz. Właśnie w tym momencie uświadomiłeś sobie, że nie nadajesz się do niczego. Masz 24 lata i nawet nie potrafisz znaleźć zwykłej pracy. Ale nie, przecież Ty jesteś blogerem. Szkoda tylko, że Twoje wpisy czyta 5 osób z czego jedna to Twoja ślepa sąsiadka, dwie to pijany listonosz i kulawy sprzedawca ze sklepu na rogu. Czas zakończyć życie w mrzonce i zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze.


I wtedy zauważasz ogłoszenie "Poszukiwany kurier". Klikasz i uświadamiasz sobie, że to praca idealna dla Ciebie. Rower masz i nawet lubisz na nim jeździć i teraz do tego będą za to Ci płacić. Świetnie. Dzwonisz tam szybko by jeszcze dziś umówić się na spotkanie. I wreszcie, choć raz w życiu coś Ci się udało masz pracę. I to jeszcze taką, która pasuje do Ciebie. Od poniedziałku do piątku od rana do wczesnego popołudnia. Będziesz miał czas na pisanie swoich wypocin do internetu by dostarczyć rozrywki swojej ślepej sąsiadce, pijanemu listonoszowi i kulawemu sprzedawcy.

To jest Twoje pierwsze wyzwanie. Misja życia. Od blogera do kuriera. Powodzenia

5 komentarzy:

  1. Wielu ludzi rezygnowało ze swojej pasji lub marzeń, bo na początku było ciężko i nie dało się z tego wyżyć! Ale wierzę, że praca wykonywana z pasją przyniesie kiedyś efekt. A chwilowo mogę przyjąć prace kuriera jednocześnie dążąc do osiągnięcia celu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że tak nie wiele osób zdaję sobię sprawę z tego jaka jest długa droga do osiągniecią marzeń. Ciężko jest zawsze, tylko nie liczni mogą zdobyć się na wytrwałość.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Dobrze, kiedy można połączyć pracę z pasją! Ale czasem trzeba mieć pracę, by realizować swoje pasje. Takie życie... Ważne, by móc się w tym wszystkim odnaleźć i nie mieć wewnętrznego poczucia wstydu.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli robi się coś z pasją to na pewno prędzej czy później będzie się z tego miało dodatkowe profity. Sprawiało przyjemność nie tylko sobie, a także ludziom, którzy nas otaczają.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 kappacofe , Blogger